Nie ma wątpliwości co do tego, że równie często jak życie daje nam ogromne szanse i okazje, zapewnia nam też stres i nerwy spowodowane nagłymi wydatkami, które wielokrotnie wymagają od nas znacznych sum. Niestety, bardzo często nie dysponujemy takimi pieniędzmi, by chociażby pokryć koszty nagłego leczenia czy zakupu leków albo żeby zapewnić naszym pociechom godną edukację, taką, o jakiej sobie zamarzyły. W każdej z tych sytuacji warto zastanowić się nad ofertą banków, które oferują kredyty gotówkowe. Tak się złożyło, że przyszło nam żyć w czasach, w których rynek bankowości z roku na rok coraz bardziej się rozwija – pojawia się coraz więcej nowych, raczkujących banków, a zarówno te nowe, jak i te z długą już tradycją mają w swoim zasobnym repertuarze coraz więcej różnych ofert, wśród których każdy, niezależnie od potrzeb, wymagań i możliwości, może znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Na co jednak należy zwracać uwagę, gdy chcemy wziąć kredyt?
Przede wszystkim na takie kwestie jak kwota kredytu, jego oprocentowanie, czas trwania spłaty oraz ostateczny koszt. Warto tu zwrócić uwagę na pewną zależność – im więcej rat kredytu ustalimy z bankiem, tym automatycznie dużo większe jest oprocentowanie, a co z tym idzie, ostateczny koszt kredytu. Jeśli bierzemy pod uwagę bardzo dużą sumę, którą chcemy pożyczyć, warto pamiętać, że banki coraz częściej są chętnie na udzielanie kredytów długoterminowych, na więcej niż piętnaście czy dwadzieścia lat. Wydawać by się mogło, że obecnie maksymalnym limitem jest dziesięć czy dwanaście, ale nie znaczy to, że absolutnie żaden bank nie zgodzi się nam rozbić spłaty na dłuższy okres – ale, jak już wspomnieliśmy, należy brać tu pod uwagę znacznie rosnące koszty, które w ostatecznym rozrachunku mogą nas bardzo niemiło zaskoczyć.
Zanim udamy się do banku i wybierzemy interesującą nas ofertę, należy pamiętać o pewnych wymaganiach, które są stawiane przed potencjalnymi kredytobiorcami. Przede wszystkim istotna jest nasza zdolność kredytowa – stałe źródło dochodu, które przedstawiamy bankowi przez zaświadczenie o zarobkach oparte na umowę o pracę. Istnieje jednak pewna alternatywa dla osób, które potrzebują nagłego zastrzyku gotówki i podreperowania domowego budżetu, a które pracują na umowę o dzieło lub umowę zlecenie – mamy tu na myśli kredyt bez zaświadczenia o zarobkach. Niewątpliwą zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że nie musimy męczyć się z natłokiem różnych druków i dokumentów, ponieważ biurokracja jest znacznie ograniczona. Do znaczących wad należy jednak fakt, że oferowana przez bank suma jest znacznie niższa od przyznawanej poprzez tradycyjne ubieganie się o kredyt. Kolejną znaczącą kwestią jest historia kredytowa, która, abyśmy bez problemów dostali kredyt, powinna być w miarę możliwości jak najbardziej czysta, a więc pozbawiona wzmianek o niewywiązywaniu się ze spłaty czy zaleganiu pewnych należności w przypadku dawnych zobowiązań finansowych. Jeśli mieliśmy do czynienia z komornikiem lub jakiś bank wcześniej musiał wielokrotnie upominać się o spłatę przez nas kolejnej raty, znacznie maleje prawdopodobieństwo, że jakakolwiek placówka zdecyduje się na przyznanie nam kredytu, choćby i niewielkiego. W takim wypadku wiele osób myśli o skorzystaniu z usług parabanków, jednak zdecydowanie nie jest to wskazane, bowiem w gąszczu paskudnych kruczków prawnych i nieścisłości przy podpisywaniu umowy możemy zostać oszukani na znaczne sumy pieniędzy, co w żaden sposób, nie da się ukryć, nie podreperuje naszego domowego budżetu ani nie pozwoli na spełnienie marzeń czy realizację planów.